Wszystko przez te sztuczne szczęki, nie dogodzisz starszym ludziom w Niemczech? A może to wszystko przez to, że nie jestem mistrzynią gotowania, sama już nie wiem…
Co niektórym trzeba solić z grubej rury, bo szczypta soli do ziemniaków to znacznie za mało. Przydałoby się pewnie z pół kila soli, tak, aby zadowolić niemieckie podniebienia?
Wiadomą rzeczą jest, że starsi ludzie nie odczuwają tak intensywnie smaków i zapachów, dlatego raczej im nie przeszkadza pół kilograma soli. Ciężko jest coś przesolić, zawsze jest tej soli za mało.
Jakoś się nikt tym nie przejmuje, że nogi puchną, że sól w dużych ilościach jest szkodliwa.
Sól musi być, daje smak i bez niej ani rusz!
Jak tutaj można komuś dogodzić?
Nie to, że to niemieckie podniebienia takie są, polskie sztuczne szczęki też mają podobne przyzwyczajenia i chyba temu nie zaradzisz?
Jest jak jest i trzeba się z tym pogodzić.